Aloha chłopcy i dziewczęta!
W powietrzu czuć lato i chociaż tegoroczna wiosna jest jeszcze niezdecydowana to już 9 czerwca księżyc jawić się nam będzie w truskawkowym odcieniu. Zjawisko to zwane Truskawkowym Księżycem to według Indian z plemienia Algonquin czas na zbieranie truskawek zwiastujących lato!
Jako zdecydowana fanka tej pory roku, a także tych przepysznych owoców postanowiłam porządnie przygotować się do ich powitania. Celebrowanie tych wspaniałości to sama przyjemność - oczywiście nie mogło z tej okazji zabraknąć nowej sukienki w szafie. Takim oto sposobem po szalonych poszukiwaniach do mojej kolekcji trafiła sukienka z najnowszej kolekcji Bonprix.
O moich zakupach na stronie Bonprix opowiadałam Wam już w tym wpisie. Dzisiaj chciałabym przedstawić kolejną zdobycz. Chciałam aby do mojej szafy (wypchanej już i tak po brzegi) trafił powiew świeżości i niecodzienności. Wybór sukienek na stronie - dostępny tutaj - jest ogromny, moją uwagę przykuły jednak dwie zupełnie odmienne od siebie pozycje. Dzisiejszy wpis poświęcam pierwszej z nich czyli szarej maxi z łososiowymi frędzlami! Cudowne zdjęcia w wakacyjnym klimacie popełnił natomiast Jakub Placzyński, którego koniecznie musicie obserwować na Instagramie! Kubę znajdziecie również /tutaj/. Dziękuję za te cudowne kadry!!!
Sukienka wykonana jest z lekkiego i zwiewnego materiału, który zszyty jest w dość nietypowy sposób. Krojem może przypominać nieco sukienki plażowe lub te, które noszono w średniowieczu. Drugi wariant mocno przypomina także haft wykonany wokół dekoltu. Sukienka jest ściągana sznurkiem w talii dzięki czemu możemy dostosować ją odpowiednio do każdej figury. Jedynym minusem materiału jest jego szybkie mięcie się - w upalne dni chyba to jednak nikomu nie przeszkadza...
Moją stylizację dopełniłam dwoma elementami. Pierwszy z nich stanowią wygodne buty marki Oka-B, które znaleźć można w sklepie MIVO. Baleriny Victoria-Blush to jednak nie tylko modne w tym sezonie gumowe buty. To również buty, które zadbają o komfort naszych stóp nawet w upalne dni! Tak tak! Wiem co mówię - buty nawet w prawie 30 stopniowy upał nie obtarły ani nie zmęczyły moich stóp, a to za sprawą odpowiednio wyprofilowanej wkładki i gumowych wypustek wewnątrz buta, które masują stopy podczas chodzenia! Piękny nudowo-brązowy kolor dodatkowo wydłuża nogę, zaokrąglony nosek nadaje butom delikatności, a mieniąca się ozdoba sprawia, że buty pasują zarówno na co dzień jak i większe okazje.
Drugim dodatkiem jest natomiast szara bransoletka z Alcantary z kryształami Swarovskiego. To co podoba mi się w niej najbardziej to miły i miękki materiał oraz bajecznie mieniące się kryształy. W słońcu dają one cudowne refleksy i sprawiają, że człowiek raduje się od samego patrzenia. Jako sroka w mojej kolekcji nie mogło zabraknąć takiego cudeńka.
Podoba Wam się taka sukienka?
Lubicie maxi?